życzliwością <page nr=86>.<br> Zbliżając się do nas, już z daleka uśmiechał się przyjaźnie. Natomiast Zenobia od razu ujawniła swój wstrętny charakter. Najlepiej świadczył o tym sposób, w jaki dokonała prezentacji:<br>- Oto jest panna Hilda, Niemka, którą, jak powiada stugębna miejscowa plotka, sprowadziła do Jasienia chęć rozwiązania zagadki tajemniczej szachownicy i odnalezienia pamiętnika grafa von Haubitz.<br>- A tak, tak, wiem, czytałem w gazetach o tym procesie z Haubitżem - skinął głową Szwajcar. - Po przyjeździe do Jasienia dowiedziałem się, że niestety nie udało się pani odnaleźć pamiętnika. To przykre, bo całą duszą i sercem jestem po pani stronie. Czy nie mógłbym okazać się pomocny?<br>- O - zdumiała