Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
przez ludzi uczestniczących w akcji nabiera niezwykłych barw.
Zima. Piękny dzień. Mroźno. W kotlince Zmarzłego Stawu zgęszczona cisza. Wiatr ciągnie smugi śniegu z grani. Podświetlone słońcem błyszczą jak diadem. Doprawdy, gdy się stoi właśnie tu i właśnie w tej chwili, łatwiej zrozumieć poetów i wierszokletów, prawdziwie natchnionych i po prostu grafomanów, którzy starali się oddać w słowach urodę gór. Co ciekawe, stojąc wobec gór, obie te kategorie - poeci rzeczywiści i poeci z własnego nadania - zbliżały się do siebie. Różnice talentu, tak widoczne "na dole", w górach jakby zacierały się. I jedni, i drudzy padali tu na kolana i próbowali się modlić
przez ludzi uczestniczących w akcji nabiera niezwykłych barw.<br>Zima. Piękny dzień. Mroźno. W kotlince Zmarzłego Stawu zgęszczona cisza. Wiatr ciągnie smugi śniegu z grani. Podświetlone słońcem błyszczą jak diadem. Doprawdy, gdy się stoi właśnie tu i właśnie w tej chwili, łatwiej zrozumieć poetów i wierszokletów, prawdziwie natchnionych i po prostu grafomanów, którzy starali się oddać w słowach urodę gór. Co ciekawe, stojąc wobec gór, obie te kategorie - poeci rzeczywiści i poeci z własnego nadania - zbliżały się do siebie. Różnice talentu, tak widoczne "na dole", w górach jakby zacierały się. I jedni, i drudzy padali tu na kolana i próbowali się modlić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego