gdy przychodziliśmy. Patrzył <br>na nas, słuchał, wcale się nie gniewał. Bo wiesz, <br>on grał świecką muzykę, nie kościelną. Ale <br>grał pięknie i święty go rozumiał. Słuchał <br>uważnie cały czas. Myślę... wydaje mi się, oczywiście, <br>że czekał na Chopina i Schumanna. On grał nam... - zakaszlała <br>i po chwili dokończyła zmienionym głosem - grał <br>nam na koniec Marzenie. Jest piękne, naprawdę. Szkoda, że <br>nie możesz tego słyszeć. On tu jest, to wszystko, co grał, <br>ale... no tak. Nieważne. Grał też często Ave Maria <br>i... - w głosie obok wyczuł cień uśmiechu - Pstrąga <br>Schuberta. Mówił, że w konspiracji, tylko nam trojgu, <br>bo nawet mama by nie