was to kosztować nie będzie! <br>- Najlepsza dla mnie to grochówka z wołowiną, <orig>mościdzieju</>! Wiecie, panowie, jak mi moja kobieta grochówki nagotuje, to czuję się wtedy pełen sił, zdrów i wesół. W brzuchu pełno i w sercu raźno! Niczego mi wtedy nie brak! Miodem zapiję, wiecie, naszym, lipcowym. Oj, żeby ten groszek na kamieniu się rodził! <br>Burmistrz ujął kowala pod rękę i poszli wszyscy do Ślimaka oglądać kamień. <br>Ogromny głaz leżał na skraju drogi. Ruszyć go nawet nie było można. <br><br>- To, powiadacie, panowie, że do świętego Michała? - upewniał się kowal zakłopotany. <br>- Tak, Graboszu! Czasu przecież dużo. Na pewno dacie radę. Zanim żniwa