Typ tekstu: Książka
Autor: Szpotański Janusz
Tytuł: Zebrane utwory poetyckie
Rok wydania: 1990
Lata powstania: 1951-1989
świat na ja i nie-ja
i w nieomylność ja uwierzyć!
Projekcje swojej chorej duszy
za obraz bytu uznać wierny,
proroczym głosem popęd głuszyć,
płynący z głębi sempiterny!
Nie tędy, ach, nie tędy droga!
Nim poznasz świat, wprzód poznaj siebie!
A ten, co mówi Słyszę Boga!,
najczęściej duszę w piekle grzebie!

Lecz na nic wszelka tu przestroga!
Z żadnym nie spotka się odzewem!
Hernando głos usłyszał Boga,
a Bóg przemawiał z wielkim gniewem.
Było to w biały dzień, w południe.
Tropikalnego słońca żary
prażyły egzotyczną dżunglę,
powietrze, pełne gęstej pary,
do ciał lepiło się, jak w łaźni,
mózg z wolna topniał
świat na ja i nie-ja<br>i w nieomylność ja uwierzyć!<br>Projekcje swojej chorej duszy<br>za obraz bytu uznać wierny,<br>proroczym głosem popęd głuszyć,<br>płynący z głębi sempiterny!<br>Nie tędy, ach, nie tędy droga!<br>Nim poznasz świat, wprzód poznaj siebie!<br>A ten, co mówi Słyszę Boga!,<br>najczęściej duszę w piekle grzebie!<br><br>Lecz na nic wszelka tu przestroga!<br>Z żadnym nie spotka się odzewem!<br>Hernando głos usłyszał Boga,<br>a Bóg przemawiał z wielkim gniewem.<br>Było to w biały dzień, w południe.<br>Tropikalnego słońca żary<br>prażyły egzotyczną dżunglę,<br>powietrze, pełne gęstej pary,<br>do ciał lepiło się, jak w łaźni,<br>mózg z wolna topniał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego