zima idzie, a chłopak buta zgubił, pomóż, święty<br>Antoni. I musicie mu powiedzieć, żeście wysiedleńce. Wszystko mu<br>powiedzcie. Jak na świętej spowiedzi. Ze wszystkich świętych to<br>najświętszy święty.<br> - A nie święty Franciszek, stryjna? - wtrąciła znów któraś z<br>kopaczek.<br> - Do świętego Franciszka tak nie ma potrzeby. A gubić, ciągle się coś<br>gubi. Całe życie się coś gubi.<br> Nie zboczyliśmy jednak do Wojciechowa, chociaż obiecała matka tamtej,<br>że zboczymy, a nawet żeby ta jej obietnica nie wzbudziła podejrzeń,<br>wypytała się jeszcze o różne szczegóły. Czy ten święty Antoni murowany,<br>czy drewniany? Czy w płotku jest furtka, no, bo jak przez płotek do<br>świętego