wyciosać z drzewa i na czarno pomalowane niedźwiedzie postawić na murach, na pamiątkę, że tu niegdyś były wielkie lasy, a w nich pełno niedźwiedzi. Te czarne, drewniane niedźwiedzie miały być wyrazem tęsknoty właściciela za owemi czasami, kiedy to jeszcze tyle drzewa budulcowego było w lasach. Tyle o poszanowaniu przeszłości i guście panów podhalskich. Źle mi wśród nich i duszno, uciekam od nich w góry z mojemi góralami".<br>W ośmiu rozdziałach znajdujemy opis chaty góralskiej, atak na bohomazy świętych, opowiadanie o Szymonie, opis "święta juhasów" z odpustem w Poroninie, opis doliny kościeliskiej, Morskiego Oka, Czorstynu wycieczki na Giewont, jazdy łodziami przez Pieniny