Typ tekstu: Książka
Autor: Zubiński Tadeusz
Tytuł: Odlot dzikich gęsi
Rok: 2001
Jassmont, jeszcze są takie miejsca, gdzie można wybierać pomiędzy koniakiem a winem.
- Więc dwa koniaki, dwa torciki fedora i dwie duże czarne kawy. Duże, koniecznie duże - podkreślił Ossowiecki.
- Czyli to co zawsze, migiem podaję - dziewczyna odeszła wolno, świadoma, że ma piękne nogi.
- Panu też się spodobała, widzę, ma pan dobry gust. To Lusia Małkiewiczówna, aktorka, grała w kilku filmach, jakieś amantki, nic wielkiego, ale też miała dobrą rolę u Miszy Waszyńskiego. - No, panie Janie, niech się pan rozchmurzy.
- Jakoś nie mam powodu do radości, jak na razie wszystko idzie ku złemu.
Ossowiecki spoważniał, pomilczał, aż powiedział z nieukrywanym smutkiem, nawet goryczą
Jassmont, jeszcze są takie miejsca, gdzie można wybierać pomiędzy koniakiem a winem.<br>- Więc dwa koniaki, dwa torciki fedora i dwie duże czarne kawy. Duże, koniecznie duże - podkreślił Ossowiecki.<br>- Czyli to co zawsze, migiem podaję - dziewczyna odeszła wolno, świadoma, że ma piękne nogi.<br>- Panu też się spodobała, widzę, ma pan dobry gust. To Lusia Małkiewiczówna, aktorka, grała w kilku filmach, jakieś amantki, nic wielkiego, ale też miała dobrą rolę u Miszy Waszyńskiego. - No, panie Janie, niech się pan rozchmurzy.<br>- Jakoś nie mam powodu do radości, jak na razie wszystko idzie ku złemu.<br>Ossowiecki spoważniał, pomilczał, aż powiedział z nieukrywanym smutkiem, nawet goryczą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego