Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Metropol
Nr: 04.09
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
pragnących w imię utopijnej idei abstynencji zagłuszyć zdrowy rozsądek. W świadomości tych ludzi pokutuje nadal piwo jako symbol zła, progeneza bandytyzmu, nieszczęsny relikt lat sześćdziesiątych: odrapana budka, pod którą zbierały się lumpy. I rzeczywiście, kiedyś tak było. Dziś dzięki szerokiej ekspansji piwa, pijemy mniej, ha! Znacznie mniej! Alkoholi "twardych". Swe gusta przesterowała zwłaszcza młodzież. Na przyjęciach, kokstailach, dyskotekach, etc. rzadko który z młodych ludzi sięga po kieliszek z wódką. Preferują - głównie dzięki reklamie - piwo. Piwo! Piwo! Piwo!
Zakładając, że abstynentów to z nas nie zrobi nawet sam Pan Bóg - ten zwrot w kierunku Najwspanialszego (po kobiecie) Daru Niebios powinien być traktowany
pragnących w imię utopijnej idei abstynencji zagłuszyć zdrowy rozsądek. W świadomości tych ludzi pokutuje nadal piwo jako symbol zła, &lt;orig&gt;progeneza&lt;/&gt; bandytyzmu, nieszczęsny relikt lat sześćdziesiątych: odrapana budka, pod którą zbierały się lumpy. I rzeczywiście, kiedyś tak było. Dziś dzięki szerokiej ekspansji piwa, pijemy mniej, ha! Znacznie mniej! Alkoholi "twardych". Swe gusta przesterowała zwłaszcza młodzież. Na przyjęciach, &lt;orig&gt;kokstailach&lt;/&gt;, dyskotekach, etc. rzadko który z młodych ludzi sięga po kieliszek z wódką. Preferują - głównie dzięki reklamie - piwo. Piwo! Piwo! Piwo!<br>Zakładając, że abstynentów to z nas nie zrobi nawet sam Pan Bóg - ten zwrot w kierunku Najwspanialszego (po kobiecie) Daru Niebios powinien być traktowany
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego