nikt nie pamięta początku obecnego cyklu cywilizacyjnego. Nie mamy żadnych świadectw na ten temat. To, o czym pisze Marquez, jest wpisane nie tyle może w koncepcję <orig>evoliańską</>, bardziej tutaj czerpie z dorobku Jüngera. Jest to pewna próba znalezienia się w obecnej rzeczywistości człowieka, którego trawi aktywizm. Środowisko skupione wokół Marqueza gustuje w tych wszystkich prądach dziejowych, które były wywrotowe, nonkonformistyczne, a więc sekty nieortodoksyjne w ramach wielkich religii, sekty gnostyckie, stąd ta jego koncepcja. Myślę, że koncepcja rewolucji pod szyldem anioła Lucyfera, anioła buntu, oznacza jednak symbol.<br><br> - Evola, Guénon w otwarty sposób nawiązują do myśli ezoterycznej, wiedzy okultystycznej. Czy czują się