Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
schodki przeciwpożarowe, zardzewiałe od deszczu i nieprzydatności.
Poza Pinokiem, Adamem, Kaziem i paru innymi chłopcami nikt tych
drzwi nigdy nie otwierał.
- Palcem, stary, pokonasz, byle zakrzywić i spłaszczyć
na końcu - pouczał Adama zaraz po jego przyjeździe
do Kalenia Pinokio.
- Wytrych? - skrzywił się wtedy lekko Adam. - Nie
potępiam, ale osobiście nie gustuję.
- Każę ci otwierać buduar Ślicznej? - obraził
się Pinokio. - Nocą, hrabio, chciałoby się czasem
pooddychać świeżym powietrzem bez meldowania Aniołowi
Stróżowi. Kapewu? Jak mówi nasz, tu obecny, Paluch. Paluch,
ukłoń się panu hrabiemu...
Klucz - spłaszczony na końcu zakrzywiony gwóźdź - trzymali
pod środkową skrzynką z paprotką. Wszędzie tych
skrzyń z badylami było
schodki przeciwpożarowe, zardzewiałe od deszczu i nieprzydatności. <br>Poza Pinokiem, Adamem, Kaziem i paru innymi chłopcami nikt tych <br>drzwi nigdy nie otwierał.<br>- Palcem, stary, pokonasz, byle zakrzywić i spłaszczyć <br>na końcu - pouczał Adama zaraz po jego przyjeździe <br>do Kalenia Pinokio.<br>- Wytrych? - skrzywił się wtedy lekko Adam. - Nie <br>potępiam, ale osobiście nie gustuję.<br>- Każę ci otwierać buduar Ślicznej? - obraził <br>się Pinokio. - Nocą, hrabio, chciałoby się czasem <br>pooddychać świeżym powietrzem bez meldowania Aniołowi <br>Stróżowi. &lt;orig&gt;Kapewu&lt;/&gt;? Jak mówi nasz, tu obecny, Paluch. Paluch, <br>ukłoń się panu hrabiemu...<br>Klucz - spłaszczony na końcu zakrzywiony gwóźdź - trzymali <br>pod środkową skrzynką z paprotką. Wszędzie tych <br>skrzyń z badylami było
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego