Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
i grubiutki, przypominał raczej niziołka niż człowieka, nawet nosił się jak niziołek - skromnie, ładnie, schludnie i pastelowo. Drugi mężczyzna, choć niemłody, miał strój i postawę żołnierza, był przy mieczu, a na ramieniu jego czarnego kubraka błyszczał srebrny haft przedstawiający smoka o nietoperzych skrzydłach. Kobieta była jasnowłosa i chuda, miała lekko haczykowaty nos i wąskie wargi. Jej pistacjowej barwy suknia była mocno wydekoltowana. Nie był to najlepszy pomysł. Dekolt miał do pokazania niewiele, jeśli nie liczyć pomarszczonej i pergaminowo suchej skóry pokrytej grubą warstwą różu i blanszu.
- Jaśnie urodzona markiza de Nementh-Uyvar - przedstawił Houvenaghel. - Pan Declan Ros aep Maelchlad, rotmistrz rezerwy
i grubiutki, przypominał raczej niziołka niż człowieka, nawet nosił się jak niziołek - skromnie, ładnie, schludnie i pastelowo. Drugi mężczyzna, choć niemłody, miał strój i postawę żołnierza, był przy mieczu, a na ramieniu jego czarnego kubraka błyszczał srebrny haft przedstawiający smoka o nietoperzych skrzydłach. Kobieta była jasnowłosa i chuda, miała lekko haczykowaty nos i wąskie wargi. Jej pistacjowej barwy suknia była mocno wydekoltowana. Nie był to najlepszy pomysł. Dekolt miał do pokazania niewiele, jeśli nie liczyć pomarszczonej i pergaminowo suchej skóry pokrytej grubą warstwą różu i blanszu.<br> - Jaśnie urodzona markiza de Nementh-Uyvar - przedstawił Houvenaghel. - Pan Declan Ros aep Maelchlad, rotmistrz rezerwy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego