Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
u zmartwychwstanek, bo - o czym nie wiedziałyśmy - też urodził się Żydem. Spowiadali się przed nim również Niemcy, bo dobrze mówił po niemiecku, a nawet miał niemieckie nazwisko. Skąd mieli wiedzieć, że spowiada ich Żyd?

Chodziłyśmy do wiejskiej szkoły, ale zakonnice dawały nam dodatkowo lekcje łaciny i niemieckiego. Uczyły nas także haftować i robić cacka z papieru i słomy. Urządzały nam gry i przedstawienia. Cerowały nam pończochy i naprawiały drewniaki. Pielęgnowały nas i leczyły z żółtaczki, szkarlatyny i grypy. Chodziły na wieś prosić dla nas o mleko, kartofle i mąkę. Nie miałyśmy dosyć jedzenia, ale ja tego nie czułam. Czułam w żołądku
u zmartwychwstanek, bo - o czym nie wiedziałyśmy - też urodził się Żydem. Spowiadali się przed nim również Niemcy, bo dobrze mówił po niemiecku, a nawet miał niemieckie nazwisko. Skąd mieli wiedzieć, że spowiada ich Żyd?<br><br>Chodziłyśmy do wiejskiej szkoły, ale zakonnice dawały nam dodatkowo lekcje łaciny i niemieckiego. Uczyły nas także haftować i robić cacka z papieru i słomy. Urządzały nam gry i przedstawienia. Cerowały nam pończochy i naprawiały drewniaki. Pielęgnowały nas i leczyły z żółtaczki, szkarlatyny i grypy. Chodziły na wieś prosić dla nas o mleko, kartofle i mąkę. Nie miałyśmy dosyć jedzenia, ale ja tego nie czułam. Czułam w żołądku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego