Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
wybaczenie. A czy jestem w stanie prosić Sophie o wybaczenie?"
Spojrzał na telefon, zbiżył się do niego, wrócił do stołu, zapalił papierosa i znów usiadł. Nagle wstał i gwałtownie podniósł słuchawkę. Prawie na ślepo wykręcił numer telefonu Mühlhausa.
- Dobry wieczór, panie dyrektorze kryminalny - powiedział po usłyszeniu pyknięcia fajki i przeciągłego "hallo". - Chciałbym złożyć panu i całej pańskiej rodzinie najlepsze życzenia świąteczne.
- Dziękuję i nawzajem - usłyszał Mock i wyobraził sobie, jak szef długo patrzy na puste miejsce przy stole, gdzie przez całe lata siedział jego syn Jakob.
- Panie dyrektorze kryminalny - powiedział Mock, czując uciskanie przepony - chciałbym złożyć życzenia świąteczne mojej żonie. Czy
wybaczenie. A czy jestem w stanie prosić Sophie o wybaczenie?"<br>Spojrzał na telefon, zbiżył się do niego, wrócił do stołu, zapalił papierosa i znów usiadł. Nagle wstał i gwałtownie podniósł słuchawkę. Prawie na ślepo wykręcił numer telefonu Mühlhausa.<br>- Dobry wieczór, panie dyrektorze kryminalny - powiedział po usłyszeniu pyknięcia fajki i przeciągłego "hallo". - Chciałbym złożyć panu i całej pańskiej rodzinie najlepsze życzenia świąteczne.<br>- Dziękuję i nawzajem - usłyszał Mock i wyobraził sobie, jak szef długo patrzy na puste miejsce przy stole, gdzie przez całe lata siedział jego syn Jakob.<br>- Panie dyrektorze kryminalny - powiedział Mock, czując uciskanie przepony - chciałbym złożyć życzenia świąteczne mojej żonie. Czy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego