miałoby znacznie poprawić<br>zrozumienie psychiki tych ostatnich oraz efektywość całego procesu<br>leczenia.<br> Jednak już w latach pięćdziesiątych zaczęły pojawiać się doniesienia<br>i relacje odrzucające "halucynogenny" model działania LSD i proponujące<br>inne teoretyczne ustalenia. Doniesienia te pochodziły z kręgów<br>niezależnych badaczy o klinicznej i fenomenologicznej orientacji.<br>Zaczęli oni twierdzić, iż narkotyki halucynogenne tak naprawdę są<br>raczej czymś w rodzaju mikroskopu do "powiększania" procesów<br>psychicznych, swoistym instrumentem umożliwiającym ich lepsze poznanie<br>i zrozumienie niż substancją powodującą tylko zaburzenia w poczuciu<br>tożsamości, halucynacje i utratę kontaktu ze światem zewnętrznym.<br> Równocześnie, mniej więcej w tym samym okresie, sporą sławę zdobyła<br>sobie książka Wrota percepcji. Niebo