Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 33
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
latach zdał małą maturę i wrócił do Pitoniówki. - Otworzyłem w domu sklep, ale ludzi było rzadko, więc po roku zrezygnowałem, bo nie było interesu. Wziął się za handel naftą, bo nafty nie było i to był bardzo dobry interes. Później sprowadzał wagonami nawozy i cement za owce. To był taki handel zamienny, bo do Sanoka woził owce, a tamtejszy PZGS przysyłał mu nawozy i cement, które rozprowadzał bezpośrednio z wagonów na stacji w Białym Dunajcu i w Szaflarach. - Moze ze trzy lata sło mi na tym handlu dobrze - wspomina Bronisław.
W 1952 roku ożenił się do Skrzypnego i osiadł na gazdówce żony
latach zdał małą maturę i wrócił do Pitoniówki. - Otworzyłem w domu sklep, ale ludzi było rzadko, więc po roku zrezygnowałem, bo nie było interesu. Wziął się za handel naftą, bo nafty nie było i to był bardzo dobry interes. Później sprowadzał wagonami nawozy i cement za owce. To był taki handel zamienny, bo do Sanoka woził owce, a tamtejszy PZGS przysyłał mu nawozy i cement, które rozprowadzał bezpośrednio z wagonów na stacji w Białym Dunajcu i w Szaflarach. - &lt;dialect&gt;Moze ze trzy lata sło mi na tym handlu dobrze&lt;/&gt; - wspomina Bronisław.<br>W 1952 roku ożenił się do Skrzypnego i osiadł na &lt;dialect&gt;gazdówce&lt;/&gt; żony
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego