problemy, młody? Problemy? - zapytał, dając jednocześnie do zrozumienia, że jedyna słuszna odpowiedź brzmi: "nie, nie mam żadnych problemów, bo problemy przysługują do stu pięćdziesięciu, ale ja mam tak kosmiczną cyfrę, że nigdy do stu pięćdziesięciu nie dojdę, a nawet nie śmiem o tym myśleć".<br>- Śmiało, że mam problem! - odpowiedział Haczyk hardo ku zaskoczeniu całego towarzystwa.<br>- Co? - Janczur zmierzył go groźnym spojrzeniem. <br>- Jest problem z zagrzaniem bigosu - wyjaśnił Maciąg. - Kuchnia zamknięta, a wody w kranie ciepłej nie ma, i jak tu go zagrzać?<br>- Ty se młody w kulki z nami nie leć! - przestrzegł go Grzela. - Wróci dziad z przepustki to mu się