Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
robiłyśmy ranking naszych byłych i obecnych. Kategorie były bardzo różne i dostałyśmy takiego ataku śmiechu, że sąsiad walił w ścianę, żeby nas uciszyć!

Wtorek
Po pracy poszłam z kolegami do pubu. Do późnego wieczora oglądaliśmy mecz NBA i graliśmy w lotki. Nie musiałam dzwonić do domu z tłumaczeniem, że właśnie haruję jak wół zarabiając na nowy samochód. I nikt nie zadawał mi kretyńskich pytań w stylu: "Skoro właśnie siedzisz w pracy, to dlaczego ktoś krzyczy "Jordan, gazu!"?"
Biorąc prysznic z przyjemnością myślałam, że pierwszy raz od trzech lat prześpię noc nie walcząc o kołdrę oraz odrobinę przestrzeni pomiędzy ścianą a mężczyzną
robiłyśmy ranking naszych byłych i obecnych. Kategorie były bardzo różne i dostałyśmy takiego ataku śmiechu, że sąsiad walił w ścianę, żeby nas uciszyć!<br><br>Wtorek<br>Po pracy poszłam z kolegami do pubu. Do późnego wieczora oglądaliśmy mecz NBA i graliśmy w lotki. Nie musiałam dzwonić do domu z tłumaczeniem, że właśnie haruję jak wół zarabiając na nowy samochód. I nikt nie zadawał mi kretyńskich pytań w stylu: "Skoro właśnie siedzisz w pracy, to dlaczego ktoś krzyczy "Jordan, gazu!"?" <br>Biorąc prysznic z przyjemnością myślałam, że pierwszy raz od trzech lat prześpię noc nie walcząc o kołdrę oraz odrobinę przestrzeni pomiędzy ścianą a mężczyzną
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego