bydłem trzeba?" A wszyscy na ukos. Więc policjant każe złotówki płacić. A wszyscy na ukos. Nie przez złość, tylko przyzwyczaili się i jakoś zapominają.<br>A podle lasu Jaguś idzie, dzban malin niesie, "A hej, dolo, dolo" - przyśpiewuje, że aż po lesie jęczy i zawodzi, aż to zawodzenie rozchodzi się dalej, hej, przez wioski, pola, łąki, do domów przez szyby zagląda, aż się pijany majster zasmęcił i urzędnik przy śniadaniu zapatrzył w suszkę, i obrażony palacz załkał pod wierzbą, strażak z orkiestry zapomniał wziąć nuty C, a futboliście zrobiło się żal zagranicznego bramkarza i naumyślnie wycelował piłkę obok bramki.<br>A Jaguś pod