chwast zostawiłam i ominąłeś. I tu. I tu.<br>E, z takim twoim plewieniem. Zostawisz chwaścik, a jutro, pojutrze<br>wyrośnie ożóg. Nie nauczysz się plewić, to niczego się porządnie nie<br>nauczysz.<br> Znów się pochyliła, głośnymi kląsknięciami obmacując ścieżkę. Szła<br>już prawie na bałyku, a od kląsknięć jej dłoni aż się echo hen, w<br>ciemności, rozlegało.<br> - Mama, nic nie widzę. Ciemno takie... - zaskamlałem, bo nogi mi się<br>akurat rozeszły i pospadałem z obu obcasów naraz.<br> - No, i co, że ciemno - rzuciła, gwałtownie się prostując. - Słońca<br>ci nie zaświecę. Szukaj.<br><tit>8<br>Nie zatańczone tango</><br> Zagrali wreszcie tango. Bo cały czas grali walce, polki, kujawiaki