Typ tekstu: Książka
Autor: Themerson Stefan
Tytuł: Wykład profesora Mmaa
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1943
górze nogami, próbując uwolnić się od uścisku tragarzy, lecz w tej chwili poczuł, że znajduje się głową w dół, że najwidoczniej znoszą go w wielkim pędzie po pionowym chodniku jakiegoś wąskiego korytarza; i prof. Mmaa nie tylko przestał wierzgać, lecz przeciwnie, przeraził się, że go upuszczą i że spadnie gdzieś het, na nieznane dno nieznanej studni.
Nieznane dno okazało się przystankiem lub może nawet celem wędrówki, ponieważ zamaskowani zapachem czarnej magnolii tragarze zatrzymali się, położyli prof. Mmaa na ziemi i odwrócili go nogami do dołu.
- Sss... - powtórzył jeden z nich. - Spokojnie, nie ma się czego bać!
A równocześnie drugi tragarz odsunął
górze nogami, próbując uwolnić się od uścisku tragarzy, lecz w tej chwili poczuł, że znajduje się głową w dół, że najwidoczniej znoszą go w wielkim pędzie po pionowym chodniku jakiegoś wąskiego korytarza; i prof. Mmaa nie tylko przestał wierzgać, lecz przeciwnie, przeraził się, że go upuszczą i że spadnie gdzieś het, na nieznane dno nieznanej studni.<br> Nieznane dno okazało się przystankiem lub może nawet celem wędrówki, ponieważ zamaskowani zapachem czarnej magnolii tragarze zatrzymali się, położyli prof. Mmaa na ziemi i odwrócili go nogami do dołu.<br> - Sss... - powtórzył jeden z nich. - Spokojnie, nie ma się czego bać!<br> A równocześnie drugi tragarz odsunął
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego