najpierw zawalają się piętra, więc często podłoga pierwszego piętra staje się dachem dla mieszkańców parteru, a najczęściej zamieszkane są sutereny. O remontach nie ma mowy, bo brakuje wszystkiego: desek, cementu, gwoździ, a piach z plaży nie nadaje się do zaprawy murarskiej. Od stycznia tego roku mieszkańcom rozpadających się budynków wolno hodować zwierzęta domowe, głównie drób, ale również świniaki, którym podcina się krtań, by nie kwiczały. O świcie słychać pianie kogutów, w ciągu dnia rozpaczliwy krzyk zarzynanego prosiaka. Ale dzięki temu od czasu do czasu ludzie mogą zjeść kawałek mięsa. Tu i ówdzie spotykamy tonące w zieleni i kwiatach rezydencje. Dowodzą one