Typ tekstu: Książka
Autor: Milewski Stanisław
Tytuł: Ciemne sprawy międzywojnia
Rok: 2002
koniecznością - zaczął mecenas Szurlej świetną mowę obrończą, której "Rzeczpospolita" (1924, nr 270) nie pożałowała miejsca i wydrukowała ją prawie w całości. - Droga sądowa - powiedział - nie zawsze jest właściwa. "Nie powinien się zgodzić żaden oficer - stwierdził stanowczo - by honor jego wyciągano na targ, by roztrząsano przed forum publicznym lub kwestionowano jego honorowość, co miałoby miejsce w pewnych wypadkach przy kierowaniu sprawy na drogę sądową. Częstokroć nie można dopuścić myśli o jakimś tłumaczeniu się, opowiadaniu, kołowaniu". - W konkluzji domagał się uwolnienia.
Widocznie dobrze przekonał sąd, bo ten - jak podał "Kurier Warszawski" (1924, nr 276, wyd. wiecz.) - przyjął "przymus nieodporny" oskarżonego. Prokurator odwołał się
koniecznością - zaczął mecenas Szurlej świetną mowę obrończą, której "Rzeczpospolita" (1924, nr 270) nie pożałowała miejsca i wydrukowała ją prawie w całości. - Droga sądowa - powiedział - nie zawsze jest właściwa. &lt;q&gt;"Nie powinien się zgodzić żaden oficer&lt;/&gt; - stwierdził stanowczo - &lt;q&gt;by honor jego wyciągano na targ, by roztrząsano przed forum publicznym lub kwestionowano jego honorowość, co miałoby miejsce w pewnych wypadkach przy kierowaniu sprawy na drogę sądową. Częstokroć nie można dopuścić myśli o jakimś tłumaczeniu się, opowiadaniu, kołowaniu"&lt;/&gt;. - W konkluzji domagał się uwolnienia.<br>Widocznie dobrze przekonał sąd, bo ten - jak podał "Kurier Warszawski" (1924, nr 276, wyd. wiecz.) - przyjął "przymus nieodporny" oskarżonego. Prokurator odwołał się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego