Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 11
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1976
Głównymi składnikami posiłków były: sardynki w oleju, kiełbasa zwyczajna i makaron, do którego dodawano poszatkowaną tłustą szynkę - wtedy nazywano to gulaszem. Raz zanieśliśmy lekarzowi białe robaczki w kiełbasie. Innym razem wyrzucono ponad 30 kg. mięsa - nie nadawało się nawet na gulasz. Wizytujący nas następnego dnia (drugi) generał dał oficerskie słowo honoru, że załatwi lodówkę. Z warzyw dostaliśmy z 10 razy po ogórku konserwowym, 2 razy po porcji szczypioru i raz po pół pomidorka. Żadnych owoców.
Oficerowie jedli osobno i znacznie lepiej.
Gdy 20-go dnia obozu dano nam po raz 12-ty sardynki w oleju, Karol poszedł porozmawiać o nich z
Głównymi składnikami posiłków były: sardynki w oleju, kiełbasa zwyczajna i makaron, do którego dodawano poszatkowaną tłustą szynkę - wtedy nazywano to gulaszem. Raz zanieśliśmy lekarzowi białe robaczki w kiełbasie. Innym razem wyrzucono ponad 30 kg. mięsa - nie nadawało się nawet na gulasz. Wizytujący nas następnego dnia (drugi) generał dał oficerskie słowo honoru, że załatwi lodówkę. Z warzyw dostaliśmy z 10 razy po ogórku konserwowym, 2 razy po porcji szczypioru i raz po pół pomidorka. Żadnych owoców.<br>Oficerowie jedli osobno i znacznie lepiej. <br>Gdy 20-go dnia obozu dano nam po raz 12-ty sardynki w oleju, Karol poszedł porozmawiać o nich z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego