Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 9
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
to ochoty. Załóż ulubione dżinsy i wyjdź na spacer do parku. Nie lekceważ intuicji.

O chlebie i wodzie
Kup sobie ładny bochenek razowca, zgrzewkę niegazowanej wody mineralnej i zawrzyj pakt ze stalową siłą woli. Pomyśl, że przecież wszyscy słynni więźniowie odżywiali się w ten sposób całymi latami, a potem, jak hrabia Monte Christo, stawali się obrzydliwie bogaci. Tobie na pewno nie zaszkodzi, jeśli przez trzy dni nie tkniesz niczego spoza tego wytwornego menu. Wszystko będzie potem smakować ci niczym ambrozja lub kawior, gdyż twoje znudzone dobrobytem podniebienie odzyska zdolność delektowania się. O tych paru zgubionych gramach też będzie miło pomyśleć.
Przy
to ochoty. Załóż ulubione dżinsy i wyjdź na spacer do parku. Nie lekceważ intuicji.<br><br>O chlebie i wodzie<br>Kup sobie ładny bochenek razowca, zgrzewkę niegazowanej wody mineralnej i zawrzyj pakt ze stalową siłą woli. Pomyśl, że przecież wszyscy słynni więźniowie odżywiali się w ten sposób całymi latami, a potem, jak hrabia Monte Christo, stawali się obrzydliwie bogaci. Tobie na pewno nie zaszkodzi, jeśli przez trzy dni nie tkniesz niczego spoza tego wytwornego menu. Wszystko będzie potem smakować ci niczym ambrozja lub kawior, gdyż twoje znudzone dobrobytem podniebienie odzyska zdolność delektowania się. O tych paru zgubionych gramach też będzie miło pomyśleć.<br>Przy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego