Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
skazanego hrabiego Kokosińskiego - Janusza, nie Edwarda, mordercę ulicznicy Ryfki Szczygiełes, defraudanta państwowego w Pe-Zet-Pe, biuro numer 18. Przyznaję się: ja zazdrościłem tego, że go wieszają, jego, prawdziwego arystokratę! Oczywiście, gdyby przyszło co do czego, powiesić bym się za dziewięć pałek nie dał - ale wtedy: zazdrościłem! On mówił, ten hrabia, a rzygał równocześnie ze strachu

jak mops glistowaty: "Patrzcie, jak ostatni raz degobijuje prawdziwy hrabia." Och - tak móc powiedzieć raz i umrzeć.
KSIĘŻNA
Teruś, fuj! Ja się rozpływam wprost z nieludzkiej rozkoszy!
Śpiewa - pierwsza śpiewka

Ja jestem z domu "von und zu",
A to tak imponuje mu,
Pędzę jak antylopa
skazanego hrabiego Kokosińskiego - Janusza, nie Edwarda, mordercę ulicznicy Ryfki Szczygiełes, defraudanta państwowego w Pe-Zet-Pe, biuro numer 18. Przyznaję się: ja zazdrościłem tego, że go wieszają, jego, prawdziwego arystokratę! Oczywiście, gdyby przyszło co do czego, powiesić bym się za dziewięć pałek nie dał - ale wtedy: zazdrościłem! On mówił, ten hrabia, a rzygał równocześnie ze strachu<br>&lt;page nr=263&gt;<br>jak mops glistowaty: "Patrzcie, jak ostatni raz degobijuje prawdziwy hrabia." Och - tak móc powiedzieć raz i umrzeć.<br> KSIĘŻNA<br>Teruś, fuj! Ja się rozpływam wprost z nieludzkiej rozkoszy!<br> Śpiewa - pierwsza śpiewka<br><br> Ja jestem z domu "von und zu",<br> A to tak imponuje mu,<br> Pędzę jak antylopa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego