Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
Od niego. - Franciszek pokazał na Adama. - Od
ciebie nie.
- Ale ja jestem jego kolegą, a Sinobrodego nie lubię. - Pinokio
kiwnął głową w stronę zdumionego przebiegiem
rozmowy Rylca.
- Nie kłamie? - spytał Adama malec.
- To mój kolega, synu - przytaknął
Adam.
- No to mogę zjeść i od ciebie - zgodził
się Franciszek.
- Całuję rączki, hrabio! - ucieszył się
i wzruszył Pinokio. - Piękne dzięki. Polecam się
szanownemu panu. W razie czego wal jak w dym. Poznajmy się - Stanisław
Abramowicz jestem, Pinokio dla kolegów. Możesz tak do mnie
od dziś gadać. - Podał małemu rękę.
- Cześć - uśmiechnął się niepewnie
kudłatek i pociągnął nosem. Był speszony, choć
nadrabiał miną. - To
Od niego. - Franciszek pokazał na Adama. - Od <br>ciebie nie.<br>- Ale ja jestem jego kolegą, a Sinobrodego nie lubię. - Pinokio <br>kiwnął głową w stronę zdumionego przebiegiem <br>rozmowy Rylca.<br>- Nie kłamie? - spytał Adama malec.<br>- To mój kolega, synu - przytaknął <br>Adam.<br>- No to mogę zjeść i od ciebie - zgodził <br>się Franciszek.<br>- Całuję rączki, hrabio! - ucieszył się <br>i wzruszył Pinokio. - Piękne dzięki. Polecam się <br>szanownemu panu. W razie czego wal jak w dym. Poznajmy się - Stanisław <br>Abramowicz jestem, Pinokio dla kolegów. Możesz tak do mnie <br>od dziś gadać. - Podał małemu rękę.<br>- Cześć - uśmiechnął się niepewnie <br>kudłatek i pociągnął nosem. Był speszony, choć <br>nadrabiał miną. - To
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego