przez Staszica. Daje szkice portretowe Karpińskiego, Niemcewicza, Staszica. Natomiast o ówczesnym styliście Stanisławie Kostce Potockim wyraża się ze sceptycyzmem. Pisze: „znany pod imieniem księcia wymowy polskiej, czy słusznie, wyrzec nie śmiem, zdaje mi się, że jego zasługi obywatelskie przeważą literackie". Informuje także o składzie społecznym członków TPN, wymieniając wśród hrabiów, książąt, generałów także Żyda Abrahama Sterna", co wynalazł „machinę do rachowania". Wspomina o erudycie Joachimie Lelewelu, podkreśla zasługi Jakuba Zebedeusza Falkowskiego, który chce założyć Instytut dla głuchoniemych. Mimo tych licznych odniesień do życia literacko-kulturalnego epoki książka nie spotkała się z większym rezonansem. Poza wydaniem zbiorowym wznowiona była tylko