Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
pas ukłonem pańszczyźnianego chłopa. Wyszedł na ulicę, tak jak stał - w gaciach, i odtoczył fotel do bramy.
Mrugnął na "Dorotę" chytrze, kiedy przyszła się czegoś dowiedzieć. Pogmerał w szufladzie komody i wsunął jej w dłoń pistolet.
- To zostało - powiedział. - Wiedziałem, że ktoś przyjdzie. Nie ma tak teraz, że człowieka zabrali i koniec - woda spokojna. Wiedziałem, że musi ktoś przyjść. Ale niech już panienka idzie sobie. Ja nic nie wiem, nic nie było. Spokojna woda.
Aresztowanie Haliny było dla chłopców z Woli pierwszą smugą czarnego cienia na drodze.
XXI
Plastyk - był to bardzo dobry środek wybuchowy.
Szczególną jego zaletą, jak twierdził "Pietrek", było
pas ukłonem pańszczyźnianego chłopa. Wyszedł na ulicę, tak jak stał - w gaciach, i odtoczył fotel do bramy.<br>Mrugnął na "Dorotę" chytrze, kiedy przyszła się czegoś dowiedzieć. Pogmerał w szufladzie komody i wsunął jej w dłoń pistolet.<br>- To zostało - powiedział. - Wiedziałem, że ktoś przyjdzie. Nie ma tak teraz, że człowieka zabrali i koniec - woda spokojna. Wiedziałem, że musi ktoś przyjść. Ale niech już panienka idzie sobie. Ja nic nie wiem, nic nie było. Spokojna woda.<br>Aresztowanie Haliny było dla chłopców z Woli pierwszą smugą czarnego cienia na drodze.<br>XXI<br>Plastyk - był to bardzo dobry środek wybuchowy.<br>Szczególną jego zaletą, jak twierdził "Pietrek", było
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego