chodzę, po co?, mało mamy tutaj sklepów małych, żebym jeszcze tam musiała, a po za tym trzeba szanować polską wytwórczość - mówi zasłyszane w gazetach opinie i szturcha nogą dziecko, żeby schowało tą hulajnogę, co ją na promocji tam nabyła, ale przecież jeden raz wiosny nie czyni, no może dwa razy i tyle. Kto by się o to obrażał?<br>- Żeby tak każdy jak pani myślał, to by było dobrze - przytakuje jej ksiądz.<br><br>Wchodzą do środka i słychać jak się modlą, a potem ministranci wychodzą, drzwi się zamykają i nic już nie widać.<br>- No - mówi do siebie ojciec - Ciekawe jaki sobie samochód kupi w