ma przed sobą.<br> Po pauzie<br>A ja to sam nie wiem, jaki jestem: pyknik czy schizoid?<br> SAJETAN<br> twardo. Wali w kopyto, czy coś takiego<br>Hej! Hej! Gadacie, a życie ucieka. Ja bym chciał ich dziwki deflorować, dewergondować, nimi się delektować, jus primae noctis nad nimi sprawować, w ich pierzynach spać, ichnie żarcie żreć aż do twardego rzygu, a potem ichnim duchem od zaświatów się zachłysnąć - ale nie podrabiać to, co oni, tylko lepsze stworzyć: i nowe religie nawet - na pośmiewisko ino, i nowe obrazy, i symfonie, i poematy, i maszyny, i nową całkiem zaistną, śliczną jak moja Hania...<br> Przerywa<br>E - nie