Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Relaks i Kolekcjoner Polski
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1988
murzyński saksofonista Johnny Griffin. To nawet niezła płyta.
I znów wracając do katalogu PN należy zaanonsować tytuł, przy którym cmokać z zachwytu będą wielbiciele bel canta, zwłaszcza anglosaskiego."The Best Of Engelbert Humperdinck", bo o tej płycie mowa, to zbiór stareńkich przebojów z "Ostatnim walcem" na czele, śpiewanych przez takiego ichniego Krawczyka tylko lepszego, którego specjaliści od kultury w DTV mylą od czasu do czasu z innym facetem o tym samym imieniu i nazwisku, który komponował muzykę bardziej poważną jeszcze bardziej dawno temu.
Na zakończenie jeszcze jedno. Naprawdę atrakcyjne licencje są za drogie, szczególnie dla młodzieży, która na pewno nie jest
murzyński saksofonista &lt;hi rend="bold"&gt;Johnny Griffin&lt;/&gt;. To nawet niezła płyta. <br>I znów wracając do katalogu PN należy zaanonsować tytuł, przy którym cmokać z zachwytu będą wielbiciele bel canta, zwłaszcza anglosaskiego.&lt;foreign lang="eng"&gt;"The Best Of Engelbert Humperdinck"&lt;/&gt;, bo o tej płycie mowa, to zbiór stareńkich przebojów z "Ostatnim walcem" na czele, śpiewanych przez takiego ichniego Krawczyka tylko lepszego, którego specjaliści od kultury w DTV mylą od czasu do czasu z innym facetem o tym samym imieniu i nazwisku, który komponował muzykę bardziej poważną jeszcze bardziej dawno temu. <br>Na zakończenie jeszcze jedno. Naprawdę atrakcyjne licencje są za drogie, szczególnie dla młodzieży, która na pewno nie jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego