Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10 (18)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
ramię. Jeśli przewidujesz samotny wieczorny powrót, to - na litość boską - nie zakładaj powiewnej mini i głębokiego dekoltu. Najodpowiedniejsze są martensy: bardzo szybko się w nich biega.

Ciao, bella!

Istnieje szczególna grupa panów zaliczających się do ulicznych zaczepiaczy. Nie przebierają w słowach tudzież środkach, aby wyrazić zachwyt na twój widok, ewentualnie idąc za ciosem zaciągnąć cię do knajpy lub swojego mieszkania. Jeśli nie zareagujesz, najczęściej dadzą ci spokój. Równie stresujący są wszelcy pseudoreżyserzy, pseudoartyści, pseudofotografowie i inni pseudoherosi. Taki potrafi wyciągać cię z autobusu, wciska ci do ręki swoją wizytówkę oraz przepowiada "taaaaką" karierę. Przysięga, że uczyni cię gwiazdą, jeżeli pozwolisz mu się odkryć
ramię. Jeśli przewidujesz samotny wieczorny powrót, to - na litość boską - nie zakładaj powiewnej mini i głębokiego dekoltu. Najodpowiedniejsze są martensy: bardzo szybko się w nich biega.<br><br>&lt;tit&gt;&lt;foreign&gt;Ciao, bella!&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>Istnieje szczególna grupa panów zaliczających się do ulicznych &lt;orig&gt;zaczepiaczy&lt;/&gt;. Nie przebierają w słowach tudzież środkach, aby wyrazić zachwyt na twój widok, ewentualnie idąc za ciosem zaciągnąć cię do knajpy lub swojego mieszkania. Jeśli nie zareagujesz, najczęściej dadzą ci spokój. Równie stresujący są wszelcy pseudoreżyserzy, pseudoartyści, pseudofotografowie i inni pseudoherosi. Taki potrafi wyciągać cię z autobusu, wciska ci do ręki swoją wizytówkę oraz przepowiada "taaaaką" karierę. Przysięga, że uczyni cię gwiazdą, jeżeli pozwolisz mu się odkryć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego