lub zbiorowościami ludzkimi, nade wszystko irracjonalnymi zbiorowościami, wszystkie wysiłki naśladujące ów rozmach, którego modelem granicznym jest porozumienie seksualne - odsłaniają niechybnie swoje zwodzicielstwo; być może, tym eupatrydom ducha, którzy doświadczyli błogości mistycznej ekstazy, udaje się wierzyć, że jest inaczej. Ucieczka od obojętności świata przez konstrukcje umożliwiające nam pochłonięcie życiem zbiorowym, przez identyfikację ze zbiorowościami rodzinnymi, plemiennymi, narodowymi, nie jest bynajmniej bezwartościowa; wydaje się wszakże, że w tym zakresie obowiązuje reguła 'wszystko albo nic', że więc utożsamienia cząstkowe i ulotne nie istnieją prawdziwie. Poszukiwanie kontaktu z innymi przez ideał miłosierdzia albo próby przywłaszczania sobie innych na sposób rzeczy w chciwości władzy nie mogą