Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
tatuś buduje zamek. Irusiowi buduje. Wszyscy tatusie
budują zamki - usłyszałem rozżalony głos Pawła, stojącego jakby już od
dawna nade mną.
Uniosłem głowę. Zawsze kiedy rozżalenie miało w nim wybuchnąć
płaczem, wsadzał w buzię paluszek.
- Wyjmij ten paluszek z buzi - powiedziałem podnosząc się. - I idź,
przynieś wody.
Złapał wiadereczko i popędził ile tchu ku morzu, obwieszczając z
radością po drodze, zapewne tym Jacusiom, Ireczkom:
- Tatuś mi też zbuduje zamek! Tatuś mi też zbuduje!... Tatuś mi też!...
Za chwilę był już z powrotem, w jednej ręce niosąc to wiadereczko, a
drugą ochraniając wodę przed wylaniem się, choć z tej radości doniósł
ledwo pół.
- Tu
tatuś buduje zamek. Irusiowi buduje. Wszyscy tatusie<br>budują zamki - usłyszałem rozżalony głos Pawła, stojącego jakby już od<br>dawna nade mną.<br> Uniosłem głowę. Zawsze kiedy rozżalenie miało w nim wybuchnąć<br>płaczem, wsadzał w buzię paluszek.<br> - Wyjmij ten paluszek z buzi - powiedziałem podnosząc się. - I idź,<br>przynieś wody.<br> Złapał wiadereczko i popędził ile tchu ku morzu, obwieszczając z<br>radością po drodze, zapewne tym Jacusiom, Ireczkom:<br> - Tatuś mi też zbuduje zamek! Tatuś mi też zbuduje!... Tatuś mi też!...<br> Za chwilę był już z powrotem, w jednej ręce niosąc to wiadereczko, a<br>drugą ochraniając wodę przed wylaniem się, choć z tej radości doniósł<br>ledwo pół.<br> - Tu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego