takie, że od samych zwierząt powinien być<br>osobny Bóg. A gdzie ryby, ptaki? Albo mrówki, pszczoły, komary? O,<br>chmara tego jest. I wszystko to pod tym jednym Bogiem. A żeby wysłuchać<br>z jednej wsi wszystkich żalów, wystarczyłoby i tak dla Boga. Czy nawet<br>z jednej chałupy, gdzie rodzina liczna. A ile takich wsi na świecie,<br>ile chałup, rodzin? A gdzie miasta? I wszystko nieszczęśliwe, bo nawet<br>kto szczęśliwy, to przed Bogiem nieszczęśliwy. To choćby od słuchania,<br>doglądania, pocieszania muszą być święci. Czy kiedy trzeba się wstawić<br>za kimś. Ksiądz spowiada na Wielkanoc, to też musi sobie zaprosić<br>drugiego, a nieraz i