Typ tekstu: Książka
Autor: Kossak Zofia
Tytuł: Błogosławiona wina
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1958
a będzie wam otworzone..." Ileż razy osiągnęlibyśmy,
o co prosimy, gdyby nam na cierpliwości i wytrwaniu nie zbywało! Wówczas, gdy
waść wychodził z tej samej komnaty, myślałem sobie: Jeśli jeszcze raz przyjdzie
prosić, namówię Ojca Świętego, by mu obraz darował...
- O wielkie nieba! Czyż być może, Eminencjo?
- Tak jest. Poruszony impetycznym pragnieniem waści, tak sobie postanowiłem
uczynić...
Wojewoda zamilkł. Dni poprzedzające porwanie obrazu stanęły mu w oczach jak
żywe. Zatem kardynał skłaniał się do jego prośby? Gdyby wytrwale nalegał, otrzymałby
obraz, nie potrzebując uciekać się do zbrodni? Z legalnie osiągniętym skarbem
wróciłby bezpiecznie i spokojnie do Kodnia, nie napastowany przez nikogo
a będzie wam otworzone..." Ileż razy osiągnęlibyśmy, <br>o co prosimy, gdyby nam na cierpliwości i wytrwaniu nie zbywało! Wówczas, gdy <br>waść wychodził z tej samej komnaty, myślałem sobie: Jeśli jeszcze raz przyjdzie <br>prosić, namówię Ojca Świętego, by mu obraz darował...<br>- O wielkie nieba! Czyż być może, Eminencjo?<br>- Tak jest. Poruszony impetycznym pragnieniem waści, tak sobie postanowiłem <br>uczynić...<br>Wojewoda zamilkł. Dni poprzedzające porwanie obrazu stanęły mu w oczach jak <br>żywe. Zatem kardynał skłaniał się do jego prośby? Gdyby wytrwale nalegał, otrzymałby <br>obraz, nie potrzebując uciekać się do zbrodni? Z legalnie osiągniętym skarbem <br>wróciłby bezpiecznie i spokojnie do Kodnia, nie napastowany przez nikogo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego