Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
Michała do laboratorium, gdzie zrobiono mu bardzo staranne - jak na przyjaciela ordynatora przystało - EKG. Doktor Jaworski podniósł okulary na czoło, szybko przejrzał taśmy, wreszcie wziął ołówek i zakreślił kółko na większości z nich.
- Blizna - stwierdził - Całkiem świeża. Dorobiłeś się.
- To znaczy?
- To znaczy, że przechodziłeś zawał. Lekki, na szczęście, bo inaczej już byś nie żył. Ale następny, jeśli przyjdzie, już się nie da leczyć aspiryną i neospasminą.
Zaproponował hospitalizację, już bez rygorów zawałowca, ale po to, by ostrożnie rehabilitować serce. Michał się nie zgodził - wiedział, że jakiekolwiek uwiązanie do łóżka da u niego efekt znacznie gorszy. Przystał na trzy tygodnie zwolnienia
Michała do laboratorium, gdzie zrobiono mu bardzo staranne - jak na przyjaciela ordynatora przystało - EKG. Doktor Jaworski podniósł okulary na czoło, szybko przejrzał taśmy, wreszcie wziął ołówek i zakreślił kółko na większości z nich.<br>- Blizna - stwierdził - Całkiem świeża. Dorobiłeś się.<br>- To znaczy?<br>- To znaczy, że przechodziłeś zawał. Lekki, na szczęście, bo inaczej już byś nie żył. Ale następny, jeśli przyjdzie, już się nie da leczyć aspiryną i neospasminą.<br>Zaproponował hospitalizację, już bez rygorów zawałowca, ale po to, by ostrożnie rehabilitować serce. Michał się nie zgodził - wiedział, że jakiekolwiek uwiązanie do łóżka da u niego efekt znacznie gorszy. Przystał na trzy tygodnie zwolnienia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego