Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
wszystkim usiąść, sam wstał i powiedział:
- Teraz się dowiecie, co wymyśliłem. Po prostu każdy z nas będzie po kolei wstawać i dawać słowo, że nie wziął skarbonki. Jestem pewien, że nie ma między nami takiego, który skłamie, mówiąc "jak mamę kocham itd." Można się bawić, drwić - choć to głupio - i intrygować, ale nikt nie przysięgnie na kłamstwo, bo to podłość. Już ułożyłem rotę przysięgi.
Nastała chwila ciszy, w której padły słowa Bronka:
- A ja tam na nic nie będę przysięgał.
W tej samej chwili Jerzy wyrzucił ostatniego orzecha w górę i krzyknął:
- Możecie sobie myśleć, że to ja, wszystko mi jedno
wszystkim usiąść, sam wstał i powiedział:<br>- Teraz się dowiecie, co wymyśliłem. Po prostu każdy z nas będzie po kolei wstawać i dawać słowo, że nie wziął skarbonki. Jestem pewien, że nie ma między nami takiego, który skłamie, mówiąc "jak mamę kocham itd." Można się bawić, drwić - choć to głupio - i intrygować, ale nikt nie przysięgnie na kłamstwo, bo to podłość. Już ułożyłem rotę przysięgi.<br>Nastała chwila ciszy, w której padły słowa Bronka:<br>- A ja tam na nic nie będę przysięgał.<br>W tej samej chwili Jerzy wyrzucił ostatniego orzecha w górę i krzyknął:<br>- Możecie sobie myśleć, że to ja, wszystko mi jedno
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego