poszukują bliskich, tysiące zwłok polskich obywateli czeka na ekshumację.<br> - Jak cuchnęli za życia, cuchną i po śmierci - skwitował jej niepokoje. - Trzeba uwinąć się z robotą, żeby uniknąć zarazy.<br> W zasadzie Marta przyznała mu słuszność. Przeważnie ją miał, a jednak tak trudno było się z nim dogadać. Drażnił, denerwował, a jednocześnie intrygował i pociągał. Ostatnio prawie nie opuszczał Malenia, a jeżeli, to na krótko. Próbowała dowiedzieć się, jaką właściwie pełni rolę i co konkretnie należy do jego obowiązków. Udzielał wymijających odpowiedzi. Czasami sądziła, że Franciszek Kacperczak kogoś śledzi. Kogo? Może, jak ona, szuka człowieka, który donosił Niemcom? Hamowała się, aby nie powiedzieć