Typ tekstu: Książka
Autor: Saramonowicz Małgorzata
Tytuł: Siostra
Rok: 1996
Zimno.
- Ma taką małą cipkę jak ta młoda zakonnica, którą wczoraj goliłem. Tak samo
słodko pachnie.
- A co, myślałeś, że zakonnicom zarastają. Mam nadzieję, że ona nas nie słyszy.
Podaj rękawice.
Tak właśnie było. - Podaj mi rękawice - powiedziała tamta kobieta. Czarownica.
Jej ręce, stworzone do rąbania mięsa, nie do zgłębiania intymnych tajemnic, sprawiały
mi ból. Pamiętam. Były wielkie. I czerwone. Bezlitosne. Lekarski gwałt. Kto to
powiedział?
- Panowie, pospieszcie się z tą cytologią. Pacjenci mają jeszcze inne, ciekawe
dla przyszłych lekarzy, organy.
Przecież mogli nie sprawdzać, czy ta biedna zakonnica jest dziewicą.
Jedynym wytłumaczeniem jest...
Jakub czuł, że jego wściekłość trafiła w
Zimno.<br>- Ma taką małą cipkę jak ta młoda zakonnica, którą wczoraj goliłem. Tak samo <br>słodko pachnie.<br>- A co, myślałeś, że zakonnicom zarastają. Mam nadzieję, że ona nas nie słyszy. <br>Podaj rękawice.<br>Tak właśnie było. - Podaj mi rękawice - powiedziała tamta kobieta. Czarownica. <br>Jej ręce, stworzone do rąbania mięsa, nie do zgłębiania intymnych tajemnic, sprawiały <br>mi ból. Pamiętam. Były wielkie. I czerwone. Bezlitosne. Lekarski gwałt. Kto to <br>powiedział?<br>- Panowie, pospieszcie się z tą cytologią. Pacjenci mają jeszcze inne, ciekawe <br>dla przyszłych lekarzy, organy.<br>Przecież mogli nie sprawdzać, czy ta biedna zakonnica jest dziewicą.<br>Jedynym wytłumaczeniem jest...<br>Jakub czuł, że jego wściekłość trafiła w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego