człowiek, pracując, stworzył w sobie i - być może - w innych. To znaczenie, które nadał temu, co przedtem nic nie znaczyło.<br>Skłaniam się, by sądzić, że w tym właśnie punkcie należy odnieść do człowieka biblijne powiedzenie, iż jest on "obrazem i podobieństwem" Boga. Podobnie jak jego Stwórca, człowiek jest władny obdarzać istnieniem. Ludzka miłość, pragnienia, praca, myśl i tęsknoty tworzą nowe światy. Są to siły potężne i władne, ale brak im Bożej Wszechmocy. Załamują się na granicach czasu, w pułapkach przestrzeni, rozbijają się o prawa przyrody, o bezwładność materii i własnego ciała. Bóg nie podlega tym ograniczeniom. Jego stwórcza moc nie może sprzeciwiać