Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
Tak jak zwykle: trochę tu, trochę tam; ale skuteczniejsze rozwiązania kopiują się same. A cóż nam wyznacza normy, prócz prawa właśnie? Nie obyczaj przecież, nie wiara, nie przyzwoitość; nie ma czegoś takiego. Zmienią się zatem i normy, standardy zwyczajności, kryteria moralności.
Odetchnął, wyprostował się.
- Proszę przeprowadzić w wyobraźni kilkanaście takich iteracji - rzekł, już ciszej. - Bądźmy uczciwi. Jakim sposobem myślnia mogłaby nie zwyciężyć?
- Co pan właściwie przez to rozumie? - poderwał się wysoki rzeźbieniec z pierwszych rzędów. - "Zwyciężyć"! Zakłada pan inteligencję, plan...?
- No nie, to oczywiście była przenośnia. Jak mówiłem, trzymam się hipotez najuboższych - i wyciągam logiczne wnioski. Skoro się buduje model, należy
Tak jak zwykle: trochę tu, trochę tam; ale skuteczniejsze rozwiązania kopiują się same. A cóż nam wyznacza normy, prócz prawa właśnie? Nie obyczaj przecież, nie wiara, nie przyzwoitość; nie ma czegoś takiego. Zmienią się zatem i normy, standardy zwyczajności, kryteria moralności. <br>Odetchnął, wyprostował się. <br>- Proszę przeprowadzić w wyobraźni kilkanaście takich iteracji - rzekł, już ciszej. - Bądźmy uczciwi. Jakim sposobem &lt;orig&gt;myślnia&lt;/&gt; mogłaby nie zwyciężyć? <br>- Co pan właściwie przez to rozumie? - poderwał się wysoki &lt;orig&gt;rzeźbieniec&lt;/&gt; z pierwszych rzędów. - "Zwyciężyć"! Zakłada pan inteligencję, plan...? <br>- No nie, to oczywiście była przenośnia. Jak mówiłem, trzymam się hipotez najuboższych - i wyciągam logiczne wnioski. Skoro się buduje model, należy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego