Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
śmiech. "On! To on tak, kiedy ja umieram!" Spojrzała błędnie na siedzących przy niej gestapowców. Stach się podnosi.
"Boże, zaraz wyjdzie. Zatrzymać. Czy zawoła, żeby go zatrzymać?" Wychodzą, on nie widzi... Już są w progu... Wyszli. Mija jakiś ogromny, bezgraniczny czas...
Baśka ostatnim, rozpaczliwym wysiłkiem odwraca wzrok na salę. Widzi ją. Tamtą: Jakimś mściwym półgestem, półobrotem umęczonego ciała wskazuje na nią towarzyszącym jej gestapowcom. Szatyn robi jakiś ruch. W momencie gdy blondynka chowa do torebki uzyskane przed chwilą od Kolumba 50 000 zł, które mają przedłużyć życie Baśki, zbliża się do niej dwóch eleganckich panów. Jeden z nich trzyma prawą rękę w
śmiech. "On! To on tak, kiedy ja umieram!" Spojrzała błędnie na siedzących przy niej gestapowców. Stach się podnosi.<br>"Boże, zaraz wyjdzie. Zatrzymać. Czy zawoła, żeby go zatrzymać?" Wychodzą, on nie widzi... Już są w progu... Wyszli. Mija jakiś ogromny, bezgraniczny czas...<br>Baśka ostatnim, rozpaczliwym wysiłkiem odwraca wzrok na salę. Widzi ją. Tamtą: Jakimś mściwym półgestem, półobrotem umęczonego ciała wskazuje na nią towarzyszącym jej gestapowcom. Szatyn robi jakiś ruch. W momencie gdy blondynka chowa do torebki uzyskane przed chwilą od Kolumba 50 000 zł, które mają przedłużyć życie Baśki, zbliża się do niej dwóch eleganckich panów. Jeden z nich trzyma prawą rękę w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego