Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Miecz przeznaczenia
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1992
że jej treść będzie wyśpiewana na jakimś jarmarku. Było mi miło.
Odwróciła się szybko i odeszła w stronę stołów, gdzie natychmiast powitano ją z szacunkiem. Jaskier przestąpił z nogi na nogę i chrząknął znacząco.
- Nie powiem, żebyś był dla niej wyszukanie uprzejmy, Geralt.
- Głupio wyszło - zgodził się wiedźmin. - Rzeczywiście, uraziłem ją, całkiem bez powodu. Może pójść za nią i przeprosić?
- Daj pokój - rzekł bard i dodał sentencjonalnie. - Nigdy nie ma się drugiej okazji, żeby zrobić pierwsze wrażenie. Chodź, napijemy się lepiej piwa.
Nie zdążyli napić się piwa. Przez rozgadaną grupę mieszczan przepchnął się Drouhard.
- Panie Gerard - powiedział. - Pozwólcie. Jego wysokość chce z
że jej treść będzie wyśpiewana na jakimś jarmarku. Było mi miło.<br>Odwróciła się szybko i odeszła w stronę stołów, gdzie natychmiast powitano ją z szacunkiem. Jaskier przestąpił z nogi na nogę i chrząknął znacząco.<br>- Nie powiem, żebyś był dla niej wyszukanie uprzejmy, Geralt.<br>- Głupio wyszło - zgodził się &lt;orig&gt;wiedźmin&lt;/&gt;. - Rzeczywiście, uraziłem ją, całkiem bez powodu. Może pójść za nią i przeprosić?<br>- Daj pokój - rzekł bard i dodał sentencjonalnie. - Nigdy nie ma się drugiej okazji, żeby zrobić pierwsze wrażenie. Chodź, napijemy się lepiej piwa.<br>Nie zdążyli napić się piwa. Przez rozgadaną grupę mieszczan przepchnął się Drouhard.<br>- Panie Gerard - powiedział. - Pozwólcie. Jego wysokość chce z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego