Typ tekstu: Prasa
Autor: Łotysz Stanisław
Tytuł: Brukowiec Ochlański
Miejsce wydania: Ochla
Rok: 2003
Nie ma to jak babka weźmie sprawy w swoje ręce... he he.. byle tych rąk zimnych nie miała... hhhh.. ale mi się dowcip wyostrzył, jutro opowiem to Frankowi, bo dziś już dał sobie w dydę...
19 września
A ja się cały dzień wczoraj żem zastanawiał skąd to Franek miał na jabcoka! Znalazł fuksiarz chętnego na te krawężniki, co to je mamy układać wzdłuż drogi. Zaniósł jednemu parę sztuk , a dobry człowiek go uczęstował. Eh.. niektórym się szczęści... Tak razem popili, że Frania ścięło już u gościa na podwórku, nawet do bramy nie doszedł...
1 października
Dzisiaj musieliśmy sprzątać ten cały piasek
Nie ma to jak babka weźmie sprawy w swoje ręce... he he.. byle tych rąk zimnych nie miała... hhhh.. ale mi się dowcip wyostrzył, jutro opowiem to Frankowi, bo dziś już dał sobie w &lt;orig&gt;dydę...&lt;/&gt;<br>19 września<br>A ja się cały dzień wczoraj żem zastanawiał skąd to Franek miał na jabcoka! Znalazł &lt;orig&gt;fuksiarz&lt;/&gt; chętnego na te krawężniki, co to je mamy układać wzdłuż drogi. Zaniósł jednemu parę sztuk , a dobry człowiek go uczęstował. Eh.. niektórym się szczęści... Tak razem popili, że Frania ścięło już u gościa na podwórku, nawet do bramy nie doszedł...<br>1 października<br>Dzisiaj musieliśmy sprzątać ten cały piasek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego