nas abyśmy byli dla nich przez kilka dni przewodnikami, kucharzami, hotelarzami i Bóg wie czym jeszcze. Honor i więzy krwi zmuszają więc nas do opieki nad ziomkami, bez gwarancji, że nasze poświęcenie będzie kiedykolwiek należycie przez rodzinkę docenione. Tak też było i tym razem, jednak bunt, który gryzł mnie w jabłko Adama, znalazł ujście w pomyśle prostym i genialnym jednocześnie.<br>Zjedliśmy pożegnalny obiad w "Pizzerii Primavera".<br>Gdy tylko w me ręce dostała się karta dań, stwierdziłem, że kucharz albo musi być geniuszem smaku i naprawdę umie przyrządzać tak przeciwstawne dania jak pizze i polędwice z grilla, spaghetti i żeberka, albo spis dań