Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 08.00
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
dalszy ciąg było pasjonujące. Twarz Rysia przyciągała wzrok bardziej niż naprawdę fascynujące zjawisko zbiorowego toplessu. A ten rzekł: "Jeśli chcesz pokazać światu swoje jajka sadzone, proszę bardzo". W tym odezwaniu była siła znawcy, precyzyjnego kalkulatora, bez cienia lekceważenia. Ala z gracją zrzuciła staniczek, a my wszyscy patrzyliśmy na najbardziej urocze jajka sadzone świata, podziwiając trafność, dowcip i miłość, z jaką Ala patrzyła na Rysia i Rysio na Alę.


List do kobiety

Sierpień roku dwutysięcznego, Warszawa. Kobieto... piszę do Ciebie list, bo nic nie jest tak wzniosłe jak pisanie listów do kobiet. Gdy się jest mężczyzną, błogosławieństwo istnienia poczty polega na tym, że
dalszy ciąg było pasjonujące. Twarz Rysia przyciągała wzrok bardziej niż naprawdę fascynujące zjawisko zbiorowego toplessu. A ten rzekł: "Jeśli chcesz pokazać światu swoje jajka sadzone, proszę bardzo". W tym odezwaniu była siła znawcy, precyzyjnego kalkulatora, bez cienia lekceważenia. Ala z gracją zrzuciła staniczek, a my wszyscy patrzyliśmy na najbardziej urocze jajka sadzone świata, podziwiając trafność, dowcip i miłość, z jaką Ala patrzyła na Rysia i Rysio na Alę.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br>&lt;tit&gt;List do kobiety &lt;/&gt;<br><br>&lt;intro&gt;Sierpień roku dwutysięcznego, Warszawa. Kobieto... piszę do Ciebie list, bo nic nie jest tak wzniosłe jak pisanie listów do kobiet. Gdy się jest mężczyzną, błogosławieństwo istnienia poczty polega na tym, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego