Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
tamtego okupanta? I ani nie spojrzeć w stronę, gdzie partia właśnie rozmawia przy pomocy pałek ze swoim ukochanym narodem?
Parę osób zaśmiało się nerwowo, ale dość szybko zaczęli się wycofywać z powrotem na salę obrad, gdzie już szef OZS-u wzywał do zajmowania miejsc. Zenek został sam z nami.
- Chłopaki, jak Boga kocham... Nie róbcie tego. Wycofajcie tę swoją rezolucję, przecież wiecie dobrze, że ona nie ma żadnych szans. Przegracie głosowanie i tak, a potem jeszcze wszyscy będziemy się z tego tłumaczyć, i wy i ja. Znów powiedzą, że Uniwersytet to tylko sami mąciciele, nawet na zdrowym ciele organizacji jest taki wrzód...
Witek
tamtego okupanta? I ani nie spojrzeć w stronę, gdzie partia właśnie rozmawia przy pomocy pałek ze swoim ukochanym narodem?<br>Parę osób zaśmiało się nerwowo, ale dość szybko zaczęli się wycofywać z powrotem na salę obrad, gdzie już szef OZS-u wzywał do zajmowania miejsc. Zenek został sam z nami.<br>- Chłopaki, jak Boga kocham... Nie róbcie tego. Wycofajcie tę swoją rezolucję, przecież wiecie dobrze, że ona nie ma żadnych szans. Przegracie głosowanie i tak, a potem jeszcze wszyscy będziemy się z tego tłumaczyć, i wy i ja. Znów powiedzą, że Uniwersytet to tylko sami mąciciele, nawet na zdrowym ciele organizacji jest taki wrzód...<br>Witek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego