Ale z Kaziem mogę iść. - Paluch <br>zmiękł niespodziewanie.<br>- Załatwione. - Pinokio podniósł z ulgą <br>oczy w niebo i westchnął. - Powiedzcie Zenobii, <br>że ją kochamy, życzymy sto lat i w dowód uczuć <br>niewinny kwiat... - zarecytował.<br>- Kaziu miał mówić - przypomniał Paluch. - Ale <br>mogę i ja. Co to, głupi jestem? Nie wiem co i jak? Że <br>nie szkodzi, imieniny czy urodziny, grunt, że miały być, <br>skąd możemy wiedzieć, obchodzi nas czy co, ale składamy <br>najlepsze życzenia zdrowia, szczęścia i powodzenia od <br>całej grupy i niech nam daruje te materace, i nie leci z jęzorem <br>do kierownika. Że na drugi raz spytamy i niech nam nie odbiera